wtorek, 25 czerwca 2013

9.I missed you!

Helllow :*

Sory że tak długo ale ostatnio nie zbyt miałam czas na pisanie :(
Mam nadzieje że się spodoba i mj wybaczycie :*
Jeszcze dzisiaj pojawi się nowa zakładka "Bohaterowie

Buziakkii

Kiicciiaa

5Komentarzy - Nowy rozdział

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Aktualnie chłopcy z tego co wiem mają wywiady dla prasy. A więc dużo kamer i ludzi. Wcisnę się tam i tyle.
Poszłam w kierunku budynku w którym odbywała się konferencja prasowa.
Po paru minutach doszłam do odpowiedniego budynku po drodze raz się gubiąc.
Do sali dzięki hipnotyzacji weszłam bez żadnego problemu.
Weszłam na salę  tym samym zwracając na siebie uwagę większości obecnych osób.
Bez tematu
Usmiechnęłam się do wszystkich którzy na mnie patrzyli a na końcu zawiesiłam wzrok na piątce chłopców siedziących przy długim stole.

Usmiechnęłam się do nich triumfalnie i dokładnie obserwowałam ich reakcje. Zawsze gdy widziałam ich miny na mój widok musiałam powstrzymywac napady śmiechu.
A z drugiej strony zastanawiam sie kiedy w końcu zrozumieją ze nie odejde zanim nie dostanę tego co chce.
Znajde ich zawsze, i wszedzie. Takie życie, jestem zawsze krok przed nimi i większość osób które mnie poznają zdaje sobie z tego bardzo szybko sprawę a im zajmuje to cholernie długo.
No ale cóż jedni potrzebują dłużej, a dródzy są tempi jak oni i nigdy nie zrozumieją.

Czekałam aż w końcu nadejdzie pytanie na którym mi zależy. No i na szczęście i ono się pojawiło.

"- Mam a was pytanie od fanki. Kto z was jest zajęty a u kogo nadal możemy liczyć na szansę"- Zapytała niska brunetka i uśmiechnęła się przesłodzono.

  -Ja jestem do wzięcia - Zaśmiał się Liam
  -To tak jak ja - Tym razem odezwał się Harry.
  -Ja niezmiennie jestem w związku z jedzeniem - Zaśmiał się Niall
  - A ja jestem zajęty - Wesoło powiedział Louis.
  - No ja również jestem z grupy singli a więc macie pole do popisu - W końcu odpowiedział Zayn.
 
Popatrzyłam na niego tak że on już wiedział że planuję zrobić coś czego on nie chce.
Wstałam z hukiem co znowu sprowadziło wzrok wszystkich na mnie.

Popatrzyłam Zaynowi w oczy i wymusiłam łzy.
  -Jak możesz Zayn ?!  Ja już nie chcę się ukrywać kochanie.! Kocham cię i ty mnie też!  Mam dość, nie kłam już. Jesteśmy razem już tak długo.!! - Krzyknęłam udając płacz.

Zdezorientowany Zayn popatrzył na mnie a po chwili gdy zrozumiał co knuję pokręcił ze zregnyzowaniem głową.

  -Czy to prawda Zayn?  Okłamywałeś fanów tyle czasu?!  - Zapytała reporterka

Wszyscy oderwali odemnie wzrok i skierowali na Zayna a więc gdy popatrzył na mnie przejechałam palcem po szyji. Dając mu do zrozumienia że jak zaprzeczy ktoś zginie.

  -Nie, to nie prawda. Ona kłamie! - Odpowiedział zdenerwowany.

  -Dziękujemy, to na dzisiaj tyle jeśli chodzi o pytania! - Pośpiesznie powiedział Niall i cała piątka zniknęła w tyłach budynku.

Uśmiechnęłam się pod nosem, wstałam z siedzenia i wyszłam z budynku.
Udałam się do dobrze znanego mi domu który stoi w Londynie bardzo dawna.
Po jakiejś pół godzinie doszłam na miejsce.
Otworzyłam furtkę od domu i próbowałam wejść, ale coś mnie powstrzymało. Kolejna próba również była nieudaną.Byłam już zaproszona do tego domu więc niemożliwość wejścia jest dziwna. Musiała rzucić zaklęcie.

  -Kochana otwórz mi drzwi - Krzyknęłam

Po chwili w drzwiach stanęła drobniutka młoda kobieta o jasnej karnacji, kruczo czarnych włosach i mocno niebieskich oczach.
Podeszła do bramki i obejrzała mnie od stóp do głów. I popatrzyła ze złością.

  -Jak śmiesz tu przychodzić!? - Z oburzeniem odezwała się.

Popatrzyła na mnie i w końcu mnie przytuliła.

  -Katharino Petrova jeżeli jeszcze raz nie będziesz się odzywać przez tak długi czas zabije cię - Opieprzyła mnie.

  -Wybacz Melissa. -Zaśmiałam się przytulając ją.

  -Co u Chrisa?! On też sie nie odzywa.  -Zapytała ze smutkiem Melissa.

  -On nie żyje - Rzuciłam i popatrzyłam gdzieś w bok.

Melissa też jest wampirem nie ma wyłączonych uczuć. Czuje i to strasznie mocno.
Popatrzyła na mnie a po jej policzkach spływały łzy. Pociągnęła nosem i pokręciła głową.

  -Czy coś ci w końcu włączy te jebane uczucia?!  Zacznij czuć Katharina!  To jest straszne. - Wybuchła i udała się do domu.

  -Wpuścisz mnie do cholery?! - Krzyknęłam do oddalającej się postaci.

  - Shela wpuść ją - Usłyszałam dzięki mojemu wyostrzonemu zmysłowi.  

Shela, co ona tu robi.? Ta czarownica mnie nie cierpi.Z wzajemnością!  Wyrwe jej serce z piersi po 2 godzinach z nią!
Dziewczyna podeszła do bramki i wypowiedziała coś bod nosem.
Weszłam i uśmiechnęłam się do niej fałszywie.
  -Nie próbuj swoich sztuczek młoda wiedźmo. Jeden ruch i nie żyjesz - Powiedziałam trzymając ją za gardło.

....

7 komentarzy:

  1. WOW :) Brak mi słów :) Zapraszam do siebie: http://opowiadania-balibliss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekam na następna część :) Niezłe zawiązanie akcji xx
    WoW ! ;**
    ~Nikola

    OdpowiedzUsuń
  3. suuuuuuuuuuuuuuuuuuper :))

    OdpowiedzUsuń
  4. dodaj szybko nowy :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej, świetne :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodaj w końcu nowy, jak to czytam, to nie moge sie oderwać... *.*

    OdpowiedzUsuń